Pełne przejęcie Formuły 1 przez koncern Liberty Media staje się faktem, a nowi zarządzający wkrótce zaczną dowodzić wartym przeszło 8 miliardów dolarów sportem.
Jedną z bolączek Formuły 1, z którą od lat nie potrafili sobie poradzić poprzedni zarządzający jest niesprawiedliwy podział zysków między zespołami biorącymi udział w mistrzostwach świata.Zespół Ferrari z racji swojego statusu historycznego niezależnie od wyników osiągniętych na torze otrzymuje od posiadaczy praw komercyjnych blisko 100 milionów dolarów rocznie, podczas gdy mniejsze zespoły walczą o utrzymanie się w stawce.
Dyrektor zarządzający Liberty Media, Greg Maffei zasugerował, że będzie chciał zmienić ten stan rzeczy, odnosząc się właśnie do przykładu Ferrari.
„Myślimy o wyrównaniu płatności na rzecz zespołów- tak aby były one bardziej zbalansowane i były bardziej sprawiedliwe.”
Maffei zasugerował, że Ferrari posiada wystarczająco duże wsparcie finansowe ze strony sponsorów, aby móc polegać na tym rodzaju wpływów, a tworzenie lepszej platformy marketingowej jeszcze bardziej poprawi ten rynek.
23.01.2017 11:22
0
Zbyt piękne by było prawdziwe.
23.01.2017 12:00
0
Tylko patrzeć jak zagrożą odejściem z F1
23.01.2017 12:30
0
Za co mają te 100 melonów, to ja się zastanawiam od dawna, bo nigdzie indziej za historię się tyle nie dostaje (o ile w ogóle). Płakał za nimi nie będę. Jak odejdą, to będzie zdrowsze powietrze.
23.01.2017 13:14
0
@3 Racja
23.01.2017 13:54
0
@3 Te 100 baniek to mają za ogromną rzesze kibiców. Na trybunach na każdym torze na świecie (no może poza Silverstone) dominującym kolorem jest czerwony. Nie ma co się oszukiwać, ale F1 bez Ferrari straciłaby spory procent widowni i to trzeba przyznać. Problemem nie jest 100 baniek, tylko fakt że widowisko nie jest na tyle atrakcyjne aby zatrzymać przy sobie kibiców. F1 samo w sobie powinno być magnesem na widownie, tymczasem tym magnesem jest Ferrari (przynajmniej dla ogromnej części).
23.01.2017 16:39
0
F1 bez Ferrari nie ma racji bytu. Gdyby Scuderia chciał odejść to F1 za przeproszeniem znalazło by się w czarnej dupie.
23.01.2017 16:59
0
A ja myślę, że Ferrari bardziej będzie bronić swojego prawa weta i wpływów na zasady, niż jakiejś tam kwoty w budżecie. Oni wizerunkowo wiele wnoszą do F1, ale też Ferrari bez F1, to już nie będzie ta sama marka samochodów, więc to działa w obie strony.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się